Strona Parafii Matki Odkupiciela w Łodzi. Informacje podstawowe Parafii Najświętszej Maryi Panny Matki Odkupiciela i Św. Jana Bożego w Łodzi. Diecezja: Archidiecezja Łódzka. Biskup ordynariusz: ks. abp Grzegorz Ryś. Dekanat: Łódź Chojny-Dąbrowa. Data erygowania parafii: 1. IX.
Kiedy już wiesz, jakie postępowanie zaprzeczało Twojej godności dziecka Bożego, uporządkuj sobie w pamięci wszystkie grzechy, które wyznasz na spowiedzi. Przemyślenie kolejności i sposobu nazwania tych rzeczy zaoszczędzi Ci stresu, że o czymś zapomnisz albo nie będziesz wiedział, jak o czymś opowiedzieć.
Te grzechy najczęściej padają w konfesjonale. Obowiązkowa spowiedź, choć owiana sakramentalną tajemnicą, także ma swoje statystyki. Numer jeden to niemałe zaskoczenie. Wzmianki o sakramencie znalazły się w już Ewangeliach. Początkowo uznawano jednak, że do całkowitego pojednania z Bogiem potrzebny jest jedynie Chrzest — jednorazowy i skuteczny. Później przyszła pokuta
Vay Tiền Nhanh. Nabożeństwo odbyło się w bazylice watykańskiej podobnie, jak wielu w kościołach na całym świecie w związku z inicjatywą „24 godziny dla Pana”. Przed pięciu laty zaproponował ją właśnie Papież Franciszek, aby powoli, bez pośpiechu zatrzymać się, by podjąć refleksję nad swoim życiem i spotkać się z Panem Bogiem. Oto tekst papieskiej homilii w tłumaczeniu na język polski: „Dwoje pozostało: nieszczęśliwa i miłosierdzie” (In Joh 33,5). W ten sposób św. Augustyn ukazuje zakończenie Ewangelii, którą przed chwilą usłyszeliśmy. Odeszli ci, którzy przybyli, żeby ukamienować kobietę lub oskarżyć Jezusa odnośnie do Prawa. Odeszli, nie interesowali się niczym więcej. Natomiast Jezus pozostał. Pozostał, ponieważ trwa nadal to, co jest cenne w jego oczach: ta kobieta, ta osoba. Dla niego ważniejszy od grzechu jest grzesznik. Ja, ty, każdy z nas w sercu Boga jesteśmy ważniejsi: ważniejsi niż błędy, reguły, osądy i nasze upadki. Prośmy o łaskę podobnego spojrzenia jak spojrzenie Jezusa, prośmy o chrześcijańskie ujęcie życia, gdzie przed grzechem widzimy z miłością grzesznika, przed błędem człowieka błądzącego, osobę przed jej historią. „Dwoje pozostało: nieszczęśliwa i miłosierdzie”. Dla Jezusa ta kobieta przyłapana na cudzołóstwie nie stanowi paragrafu Prawa, ale konkretną sytuację, w którą trzeba się zaangażować. Dlatego pozostaje z kobietą, stojąc niemal cały czas w milczeniu. W międzyczasie dwukrotnie wykonuje tajemniczy gest: pisze palcem po ziemi (J 8, 6, 8). Nie wiemy, co napisał, a może nie jest to najważniejsze: uwaga Ewangelii jest bowiem skupiona na fakcie, że Pan pisze. Przychodzi na myśl wydarzenie na Synaju, gdy Bóg napisał tablice Prawa swoim palcem (por. Wj 31,18), właśnie tak jak czyni to Jezus. Następnie Bóg, przez proroków, obiecał, że już nie będzie pisał na kamiennych tablicach, ale bezpośrednio na sercach (por. Jr 31,33), na tablicach naszych serc (por. 2 Kor 3, 3). Wraz z Jezusem, wcielonym miłosierdziem Bożym, nadszedł czas, aby pisać w sercu człowieka, aby dać pewną nadzieję ludzkiej nędzy: by dać nie tyle prawa zewnętrzne, które często sprawiają dystans między Bogiem a człowiekiem, ale prawo Ducha, który wkracza do serca i je uwalnia. Tak się dzieje w przypadku tej kobiety, która spotyka Jezusa i powraca do życia. A idzie, by już więcej nie grzeszyć (por. J 8, 11). To Jezus, mocą Ducha Świętego, uwalnia nas od zła, jakie mamy w sobie, od grzechu, który Prawo mogłoby utrudnić, ale nie usunąć. A jednak zło jest silne, ma uwodzicielską moc: pociąga, urzeka. Aby oderwać się od niego, nie wystarczą nasze starania, potrzebujemy większej miłości. Bez Boga nie można przezwyciężyć zła: tylko Jego miłość podnosi wewnętrznie, tylko jego czułość wlana w serce czyni człowieka wolnym. Jeśli chcemy wyzwolenia od zła, to trzeba uczynić miejsce dla Panu, który przebacza i uzdrawia. A czyni to przede wszystkim poprzez sakrament, który będziemy celebrować. Spowiedź jest przejściem od nędzy do miłosierdzia, jest pismem Boga na sercu. Odczytujemy tam za każdym razem, że jesteśmy cenni w oczach Boga, że On jest Ojcem i kocha nas bardziej, niż my miłujemy samych siebie. „Dwoje pozostało: nieszczęśliwa i miłosierdzie”. Tylko oni. Ileż razy czujemy się samotni i gubimy wątek życia. Ileż razy nie wiemy, jak zacząć od nowa, uciśnieni trudem, by zaakceptować samych siebie. Musimy zacząć od nowa, ale nie wiemy skąd. Chrześcijanin rodzi się z przebaczeniem, jakie otrzymuje w Chrzcie św. I z tego miejsca się odradza: z zadziwiającego przebaczenia Boga, z Jego miłosierdzia, które przywraca nam zdrowie. Tylko otrzymawszy przebaczenie możemy zacząć na nowo odświeżeni, doświadczywszy radości bycia naprawdę miłowanymi przez Ojca. Jedynie poprzez przebaczenie Boga zachodzą w nas rzecz naprawdę nowe. Posłuchajmy raz jeszcze zdania, które Pan powiedział nam dzisiaj przez proroka Izajasza: „Oto Ja dokonuję nowej rzeczy” (Iz 43,19). Przebaczenie daje nam nowy początek, czyni nas nowymi stworzeniami, sprawia, że namacalnie dotykamy nowego życia. Boże przebaczenie nie jest fotokopią, która powiela się takie samo za każdym pójściem do konfesjonału. Otrzymanie przebaczenia grzechów za pośrednictwem kapłana jest doświadczeniem nieustannie nowym, oryginalnym i niepowtarzalnym. Sprawia, że przechodzimy od bycia samotnymi z naszymi nędzami i oskarżycielami, jak kobieta z Ewangelii, do bycia pocieszonymi i wspieranymi przez Pana, który sprawia, że zaczynamy na nowo. „Dwoje pozostało: nieszczęśliwa i miłosierdzie”. Co uczynić, aby polubić miłosierdzie, pokonać strach przed spowiedzią? Przyjmijmy raz jeszcze zaproszenie Izajasza: „Czy tego nie pojmujecie?” (Iz 43,19). Trzeba zdać sobie sprawę z Bożego przebaczenia. To ważne. Dobrze, by po spowiedzi pozostać, jak ta kobieta, ze wzrokiem utkwionym w Jezusa, który właśnie nas wyzwolił: już nie w naszych niedolach, ale w Jego miłosierdziu. Spójrz na krzyż i powiedz z zadziwieniem: „Tam właśnie skończyły się moje grzechy. Wziąłeś je na siebie. Nie wskazałeś na mnie palcem, otworzyłeś mi swoje ramiona i znowu mi przebaczyłeś”. Ważne jest upamiętnienie Bożego przebaczenia, pamiętanie o Jego czułości, zasmakowanie na nowo doświadczonego pokoju i wolności. To jest bowiem istotą spowiedzi: nie wyznane przez nas grzechy, ale Boża miłość, którą otrzymujemy i której zawsze potrzebujemy. Może nas najść jeszcze wątpliwość: „spowiedź niczemu nie służy, zawsze popełniam te same grzechy”. Ale Pan nas zna, wie, że walka wewnętrzna jest trudna, że jesteśmy słabi i skłonni do upadku, często powracamy do czynienia zła. I proponuje nam, abyśmy powracali na nowo do czynienia dobra, prosząc o miłosierdzie. To On nas podniesie i uczyni nowymi stworzeniami. Powróćmy do spowiedzi, przywróćmy temu sakramentowi miejsce, na jakie zasługuje w życiu i w duszpasterstwie! „Dwoje pozostało: nieszczęśliwa i miłosierdzie”. Dzisiaj także i my przeżywamy w spowiedzi to spotkanie zbawcze: my, z naszymi niedolami i naszym grzechem; Pan, który nas zna, kocha nas i uwalnia od zła. Wejdźmy w to spotkanie, prosząc o łaskę odkrycia go na nowo. KAI/ad
maharet1092 20 września 2012, 21:14 Chodzi o to, ze nie mam ślubu kościelnego, a potrzebuję papierka by być mam zamiar sama od siebie nie mówić nic na temat seksu, ale boję się, ze spowiednik będzie drążył jakieś pomysły. Dołączył: 2009-08-11 Miasto: Warszawa Liczba postów: 1215 20 września 2012, 22:09 (...)No ale dla mnie to straszna hipokryzja. Przed ołtarzem będziesz przysięgać, że zadbasz o katolickie wychowanie dziecka... Po co robić takie szopki...? Skoro jesteś niewierząca to trzeba było odmówić bycia chrzestną... Po co chrzcić dziecko skoro ma nie być wychowane w wierze...? Przecież to nie jest nie przyszło Ci do głowy,że jedna osoba w związku jest niewierząca, a druga wierząca? I co wtedy? Moja znajoma chodzi do kościoła i bardzo chciałaby ślub w kościele, ale jej facet był przeciwny i mają tylko cywilny. Co ma zrobić: rzucić mężczyznę, którego kocha z takiego powodu? Życie jest nieco bardziej skomplikowane niż się wydaje forumowym umoralniaczom Dołączył: 2011-04-28 Miasto: Warszawa Liczba postów: 1089 20 września 2012, 22:15 pójdź do spowiedzi i powiedz prawdę... tzn te grzechy, za które na prawdę żałujesz i możesz uniknąć powtórzenia. jako że sex do tego nie należy, to po prostu przemilcz. ja przed ślubem poszłam do spowiedzi i po prostu z księdzem rozmawiałam, ale o tym że 5 lat "spółkowaliśmy" nie jestem złym człowiekiem? - nieskromnie powiem, że nie sądzęczy jestem złym katolikiem? - po prostu bardziej ochrzczone i wychowywane w tradycji. co do wiary będą miały swój wybór, jak troszkę ja przy córce 2 lata temu nie potrzebowałam zaświadczeń o spowiedzi od chrzestnych, a teraz przy synku i rdzice i chrzestni dostali cenzurkę do podpisania. Dołączył: 2012-06-04 Miasto: Warszawa Liczba postów: 1802 20 września 2012, 22:32 XXkilo napisał(a):bomboladaa napisał(a):dokładnie, po co sie bierzesz za bycie Matką Chrzestną? jestes Katoliczka ? kłamstwo za kłamstwem Cie ludziska dajcie spokój. Umoralniacze się znaleli, tylko mocherowych beretów Wam zyje "w grzechu" 7 lat i jestem od 2 matką chrzestna. Dla chrzesnicy zrobie wszystko, zajelabym sie nia jesli bylaby mialam jak osobiscie odebrac zaswiadczenia o chrzcie, mama mi odebrala. Nikt nie pytal o spowiedz, spowiadalam sie we wlasnym zakresie. Ja musiałam się spowiedzieć, żeby dostać karteczkę, że mogę zostać chrzestną. Oczywiście, musiałam też skłamać na temat seksu, bo inaczej ksiądz by mi nie pozwolił (tak było z moją ciocią, która miała być jako pierwsza chrzestną małego - katoliczka, ale ma nieślubne dziecko i ksiądz powiedział, że ona nie może być chrzestną). Cóż, tak już jest... A zrobiłam to, bo mnie poproszono. Co mówić? To zależy. Jeśli mieszkasz z jakimś facetem i ksiądz o tym wie, to chyba nie ma co kłamać. Ale powiedz, że "planujesz ślub kościelny, gdy będzie taka możliwość". A jeśli nie, to powiedz, ze seksu nie uprawiasz i już. Między nogi Ci nie zajrzy. maharet1092 20 września 2012, 22:34 Mam cywilny, ale ksiądz o tym nie wie, bo mnie nie zna. Dołączył: 2012-06-04 Miasto: Warszawa Liczba postów: 1802 20 września 2012, 22:38 maharet1092 napisał(a):Mam cywilny, ale ksiądz o tym nie wie, bo mnie nie na Twoim miejscu (w razie naciskania i drążenia) bym powiedziała prawdę, że masz cywilnego męża, bo to i tak pewnie wyjdzie w że póki co ślubu kościelnego nie bierzecie, bo dopiero zbieracie pieniądze, czy coś, ewentualnie że mąż ma rozwód i niestety, chociaż bardzo tego pragniesz, nie możecie. Ksiądz na 99% zrozumie i nie będzie robił problemów. Dołączył: 2012-06-01 Miasto: Poznań Liczba postów: 6326 20 września 2012, 22:50 Zaświadczenia o odbytej spowiedzi, ja nie wiem, co te klechy jeszcze wymyślą aby ludziom utrudnić życie... Salemka 20 września 2012, 22:55 Qwudy napisał(a):Spowiedź będzie nie szczera nie mówiąc o wszystkim...Salemka a kto teraz pełni obowiązki chrzestnej? Mało jest takich osób, bardzo mało. Ja mimo że chrzestną mam wierzącą jakoś nigdy mnie nawet do kościoła nie zaprowadziła. Elianaa napisał(a):Matyliano napisał(a):juz widze,jak wszystkie wierzace vitalijki przed zostaniem chrzestna ,leca szybko brac koscielny a potem co niedziela do 18 dzieciaka stukaja do drzwi i do kosciola targaja,albo umawiaja sie na wspolne czytanie biblii... no blagam. i nie znam żadnej matki chrzestnej ,ktora wypelnialaby ten obowiazek. nie te czasy .. Napisanie idealnie :)Dlatego mam wrażenie, że ten sakrament to tylko po to, żeby księdzu zapłacić i żeby rodzina dała prezenty. No bo przecież jaki inny cel tego wszystkiego w takim razie? I żeby było jasne - jestem agnostyczką i już dawno odsunęłam się od Kościoła i się z nim nie nie zależy mi na umoralnieniu, a ewentualnie skłonieniu do chyba nawet sama udzielałam się w Twoim wątku ;) ale nie skojarzyłam, że to Twój. Edytowany przez Salemka 20 września 2012, 22:57 Dołączył: 2012-06-04 Miasto: Warszawa Liczba postów: 1802 20 września 2012, 22:59 Salemka napisał(a):Qwudy napisał(a):Spowiedź będzie nie szczera nie mówiąc o wszystkim...Salemka a kto teraz pełni obowiązki chrzestnej? Mało jest takich osób, bardzo mało. Ja mimo że chrzestną mam wierzącą jakoś nigdy mnie nawet do kościoła nie zaprowadziła. Elianaa napisał(a):Matyliano napisał(a):juz widze,jak wszystkie wierzace vitalijki przed zostaniem chrzestna ,leca szybko brac koscielny a potem co niedziela do 18 dzieciaka stukaja do drzwi i do kosciola targaja,albo umawiaja sie na wspolne czytanie biblii... no blagam. i nie znam żadnej matki chrzestnej ,ktora wypelnialaby ten obowiazek. nie te czasy .. Napisanie idealnie :) Dlatego mam wrażenie, że ten sakrament to tylko po to, żeby księdzu zapłacić i żeby rodzina dała prezenty. No bo przecież jaki inny cel tego wszystkiego w takim razie? I żeby było jasne - jestem agnostyczką i już dawno odsunęłam się od Kościoła i się z nim nie nie zależy mi na umoralnieniu, a ewentualnie skłonieniu do niestety to wygląda. Żeby dziecko nie czuło się dziwnie, żeby nie czuło się odtrącone w czasie I komunii. Żeby miało co robić podczas religii, która w podstawówce chyba nie ma żadnego zamiennika. Żeby mogło mieć bierzmowanie i wziąć ślub kościelny. Żeby mogło bez problemów ochrzcić swoje dzieci. I tak w kółko ^^ Dołączył: 2011-04-03 Miasto: Łomnica Liczba postów: 142 20 września 2012, 23:13 Po pierwsze człowiek spowiada sie przed Bogiem a on jest wszędzie, a po drugie człowiek ma wolna wole sam decyduje o sobie i swoim życiu. Więc niech nikt nie w robi wyrzutów sumienia dziewczynie bo chce byc chrzestną. Może sie okazać ze będzie 100 razy lepsza matka chrzestna niż zagorzała katoliczka którą spełni swój obowiązek w kościele a potem kopnie dzieciaka w tyłek jak będzie potrzebował pomocy. unodostress 20 września 2012, 23:17 nic poza 'więcej grzechów nie pamiętam' nie przychodzi mi na myśl
Spowiedź święta to obowiązek każdego katolika. Przebieg spowiedzi jest jednak do pewnego stopnia skodyfikowany, a formuła spowiedzi powinna być znana każdemu, kto chce przystąpić do tego sakramentu. Uczymy się jej przed Pierwszą Komunią Świętą, ale jak to w życiu bywa, wielu z nas później zapomina, jak się spowiadać i jak brzmi regułka spowiedzi. Tymczasem łatwo zapamiętać, jak przebiega spowiedź – tekst jest schematem rozmowy penitenta i kapłana. Tekst spowiedzi jest krótki i łatwy do zapamiętania. Sprawdź! Spowiedź nie jest niczym strasznym, a czas jej trwania przeważnie nie jest zbyt długi. Wiele zależy od tego, z iloma i jakimi grzechami przychodzimy do konfesjonału oraz jaki będzie przebieg rozmowy z księdzem i jego nauki. Formuła spowiedzi (tekst) jest bardzo krótka, ponieważ najwięcej czasu zajmuje właśnie wyznanie grzechów i nauka święta. Formuła spowiedzi. Sprawdź, jak się spowiadać i jaki jest przebieg spowiedziPrzed podejściem do konfesjonału, upewnij się, że jest w nim kapłan oraz, że nie spowiada innej osoby (np. z drugiej strony konfesjonału). Jeśli ksiądz czeka na penitenta, podejdź do i przeżegnaj się, mówiąc W imię Ojca, i Syna i Ducha Świętego. z kapłanem. Powiedz: Niech będzie pochwalony Jezus datę ostatniej spowiedzi lub, jeśli jej nie pamiętasz, przybliżony czas, który od niej minął: Moja ostatnia spowiedź była…Autoprezentacja. Kapłan powinien wiedzieć z kim ma do czynienia (pozwala mu to ocenić grzechy i dobrać właściwą naukę). Powiedz, ile masz lat i jaka jest twoja sytuacja życiowa. Np. Mam 48 lat, jestem żonaty i mam dwójkę nastoletnich dzieci. Pracuję zmieniło się od ostatniej spowiedzi? To moment, w którym wskazane jest rozliczenie się z pracy nad ostatnio wyznawanymi grzechami. Np. Po ostatniej spowiedzi postanowiłem pracować nad grzechem lenistwa. Zacząłem więcej pomagać żonie i efektywniej {"params":{"source":"pt","show_thumbnails":true,"prev_id":"13842202"},"component":"gallery"}Wyznanie grzechów. Tutaj wymień grzechy, które popełniłeś od ostatniej spowiedzi. Ojcze, zgrzeszyłem…Postanowienie poprawy. Kiedy zakończysz wymieniać grzechy, powiedz: Więcej grzechów nie pamiętam. Za wszystkie grzechy żałuję i obiecuję poprawę. Proszę o rozgrzeszenie i z kapłanem, pouczenie. To moment, w którym ksiądz pouczy cię co do twoich grzechów. Może też wejść z tobą w dialog i dopytać o pewne kwestie, by lepiej je i rozgrzeszenie. Po zakończeniu dialogu i nauki, ksiądz nałoży na ciebie pokutę oraz wypowie formułę rozgrzeszenia: Bóg, Ojciec miłosierdzia, który pojednał świat ze sobą przez śmierć i zmartwychwstanie swojego Syna, i zesłał Ducha Świętego na odpuszczenie grzechów, niech ci udzieli przebaczenia i pokoju przez posługę Kościoła. I ja odpuszczam tobie grzechy w imię Ojca, i Syna i Ducha Świętego. (w tym momencie ksiądz kreśli znak krzyża, a ty odpowiadasz: Amen).Po rozgrzeszeniu, ksiądz może powiedzieć: Wysławiajmy Pana, bo jest dobry. Wtedy odpowiedz: Bo Jego miłosierdzie trwa na koniec ksiądz powie: Pan odpuścił tobie grzechy, idź w pokoju. _Odpowiedz: _Amen. Możesz też powiedzieć: Bóg zapłać, odchodząc od spowiedzi można też pocałować stułę. Nie jest to jednak cała formuła spowiedzi, uwzględniająca także kwestie, które nie zawsze są wypowiadane. Wiemy, że spowiedź święta dla wielu osób jest stresująca. Nie przejmuj się, jeśli w jej trakcie zapomnisz jak się spowiadać i wypadnie ci z głowy regułka spowiedzi. Możesz wtedy mówić swoimi słowami albo poprosić o pomoc spowiednika. Najważniejsze w spowiedzi świętej jest szczere wyznanie grzechów, nauka i rozgrzeszenie, a formuła spowiedzi, tekst, jaki zostanie przez nas wypowiedziany, jest kwestią się spowiadać?Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
jakie grzechy na spowiedzi przed chrztem